Olej na nasze zmartwienia

     Żyjemy w ciągłym biegu, czas to dla nas pieniądz. Każda sekunda jest cenna. Po co więc tracić je czynności, które można skrócić i przyśpieszyć. Mowa tu o demakijażu. 

    Po całym dniu wyzwań makijaż staje się już w pewnym momencie uciążliwy i pragniemy się go tylko pozbyć. Jednak wiele z nas przyznaje, że nie przepada za tą czynnością. Jest ona długa i nieprzyjemna. Na ratunek przychodzą nam oleje. 

    Najsłynniejszy w ostatnim czasie olej kokosowy możemy użyć nie tylko w kuchni, ale i właśnie do demakijażu. Niewielką ilość nakładamy na twarz i kolistymi ruchami zmywamy makijaż. Następnie nawilżoną ściereczka lub ręcznikiem przecieramy buzię. I tak w kilka chwil pozbyliśmy się „problemu”. 

    Dla osób lubiących posiadać i używać kosmetyków, ponieważ niekoniecznie lubią używać produktów z pierwotnie innym przeznaczeniem do pielęgnacji firmy kosmetyczne wyszły na przeciw. Między innymi taką firmą jest VIANEK. Seria różowa posiada olejek do demakijażu, który jest jednocześnie łagodzący. 

    Preparat do demakijażu oczu, twarzy i ust, którego bazę stanowią oleje, m.in. z pestek winogron, słonecznikowy i wyżej wspomniany kokosowy oraz olej rycynowy. Rumianek lekarski, zmacerowany w olejach, jest idealnym źródłem związków o właściwościach przeciwalergicznych oraz regenerujących, dzięki czemu olejek łagodzi także wszelkie podrażnienia i koi skórę m.in. w okolicach oczu i powiek. Po zastosowaniu pozostawia skórę oczyszczoną, nawilżoną i ukojoną.

    Świat jest w ciągłym biegu, my też, dlatego dobrze, że pojawiają się wegańskie rozwiązania powstających problemów.

Autor: vegantion

                                                                     M.

Komentarze

Popularne posty